Star Wars Komiks. Darth Vader: Cienie i tajemnice
10/09/2016 § Dodaj komentarz
Vader gra na dwa fronty
Druga odsłona Marvelowskiej opowieści o Vaderze zyskuje na jakości. Poprzednia część, w szczególności na tle regularnej serii pisanej przez Jasona Aarona, wypadała nieźle, a jednak samemu Vaderowi czegoś brakowało, jakby scenarzysta zapomniał o Ciemnej Stronie Mocy. Na szczęście teraz poziom jest wreszcie równy (tj. ciekawy), a antybohater w czarnej masce wkroczył na widowiskowe tereny.
Główną osią fabularną Cieni i tajemnic są prywatne działania Vadera, a gdzieś w tle toczy konfrontacja z Rebelią. Po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy Śmierci, główny zły gwiezdnowojennej sagi, nie chce dopuścić nikogo do wiedzy, że to Luke Skywalker jest odpowiedzialny za ten czyn. Sam zajmuje się jego poszukiwaniami, a jednocześnie wraz ze swoją pomocnicą szykuje przekręt, dzięki któremu przejmie sporą pulę pieniędzy należących do Imperium. Niestety nie każdy wierzy w zgrabną bajeczkę, która wyjaśnia, co stało się z funduszami…
I tak między przysłowiowym młotem a kowadłem Vader stara się grać na dwa fronty, rozdarty pomiędzy obowiązkami, a osobistymi sprawami. Drugie biorą chwilowo górę, do tego dochodzi jeszcze poszukiwanie szczegółów odnośnie śmierci Amidali. Równie ciekawie wypada wątek z wielkim przekrętem. Imperium nie łatwo jest oszukać, nawet jeśli upozorowany z wielkim trudem wypadek świadczy, że pieniądze odpłynęły gdzieś w kosmiczną pustkę. A złodzieje zaangażowanych w całą akcję, gdy okazuje się, że nie zdobyli tyle, ile zakładali, także są niezadowoleni. W opowieści spotykamy kilka intrygujących postaci (Wookie lubujący się w brutalnych walkach, specyficznie wyrażający się robot, podejrzliwy adiutant Vadera, itd.)
Akcja Cieni i tajemnic splata się z tą, która toczy się na łamach głównego tytułu z przygodami Luke’a. Całość stanowi materiał na naprawdę udaną historię dla fanów Star Wars. Oczywiście recenzowany komiks nie posiada ani głębokiego przesłania, ani wartościowych treści, ani przemyśleń natury filozoficznej. Z założenia historia napisana przez Kierona Gillena miała być ciekawą, dynamiczną opowieścią dla miłośników cyklu. I to założenie realizuje z dobrym skutkiem. Nie nudzi, nie przeciąga fabuły, a przy okazji konsekwentnie dąży do pierwszego starwarsowego crossovera, który na naszym rynku pojawi się już w październiku.
Pod względem graficznym Salvador Larroca zrobił postępy od czasu choćby Powrotu Bohaterów (polskie wydanie w ramach Mega Komiks #3 w maju 1999 roku). Zrezygnował z charakterystycznego stylu, przestał stronić od czerni i skupił na detalach i wyraźnie odciął się od mangowych korzeni na rzecz realizmu. Ile w tym pracy komputera, trudno do końca ocenić, nie mniej rysunkowo wszystkie nowe zeszyty Star Wars trzymają dobry poziom, współgrając z fabułą i przyjemnie wpadając w oko. Efekt finalny można polecić z czystym sumieniem wszystkim zainteresowanym tematem. Szczególnie, że Egmont oferuje naprawdę niezłe wydanie w świetnej cenie, które dostać można w każdym kiosku.
Kieron Gillen (sc.), Salvador Larroca (rys.), „Star Wars Komiks 4/2016. Darth Vader: Cienie i tajemnice”, tłum. Jacek Drewnowski, Wydawnictwo Egmont Polska Sp. z o.o., Warszawa 2016.
[autor: Michał Lipka]
{komiks można kupić tu: klik! klik!}
Dodaj komentarz