Hulk. Szary

09/01/2016 § Dodaj komentarz

Hulk wg Loeba & Sale’a

Hulk SzaryBruce Banner, lepiej znany pod postacią Hulka, w środku nocy odwiedza przyjaciela psychiatrę. Samson ma tylko jedną noc, by wydobyć od niego powód późnej wizyty. Mimo wskazanego pośpiechu, Bruce wydaje się mieć wyraźne kłopoty z przejściem do sedna.

Hulk. Szary, to trzeci tom słynnej „trylogii kolorów” wg Loeba & Sale’a. Warto dodać, że z końcem zeszłego roku stała się ona tetralogią. 30 grudnia w USA wyszedł piąty zeszyt Kapitan Ameryka: Biały i tym samym zamknął opowieść rozpoczętą przed siedmioma laty. W Polsce, w ramach Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, otrzymaliśmy świetnie przyjęty tom Spider-Man. Niebieski, a oficyna Mucha Comics poszła za ciosem i najpierw wydała wspaniały album Daredevil: Żółty, a następnie opowieść o najsłynniejszym osiłku Marvela.

Ale o co właściwie chodzi z tymi kolorami?
Po pierwsze, to cykl powieści o miłości.
Po drugie, to spisanie historii na nowo, alternatywne genezy.
Po trzecie, kolory nie są tu bez znaczenia.

Romanse nie są tym, czego najmocniej poszukuję w komiksie, Tim Saleale wydają się doskonale sprawdzać w tych przypadkach. Opowieściom superbohaterskim często brakuje duszy. Zatracają się w wirze epickich walk o dobro wszechświata. Czy jest lepszy sposób na ucieleśnienie i zbliżenie się do bohatera, niż opowiedzieć o jego miłości?

Nie jestem też wielkim fanem powtórnych genez. Zastanawia mnie, czy wartościowi artyści nie powinni szukać własnych dróg twórczego spełnienia, zamiast powielać zastane wzorce? Myślę, że mają do tego prawo tylko przy pełnym przekonaniu, że gdy się na to połaszą, powstanie nowa jakość, tak różna od pierwowzoru, że warta przeczytania obu wersji.
No i są jeszcze kolory…

Bynajmniej, tematem przewodnim nie jest tu odcień skóry Hulka. Tytułowa szarość ma wymiar metaforyczny. Komiks ostrzega przed zgubną tendencją do upraszczania, prostego dzielenia świata na czerń i biel. Hulk nie jest ani dobry, ani zły. Hulk jest szary.

Jak większość pozycji duetu Loeb i Sale jest to komiks absolutnie wspaniały. HulkWiększość kadrów mam ochotę wydrukować na wielkim formacie, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie. Lekkość pióra Loeba niezmiennie mi imponuje. Historię czyta się jednym tchem. Wspaniale balansuje między radosną lekturą dla młodzieży, a dziełem ambitnym, subtelnie przemycającym wyższe wartości. Na każdym kroku czuć olbrzymie przygotowanie i ogrom pracy, jaki za tym stoi.

Jeśli próbuję przekonać kogokolwiek do superhero nie uciekając się przy tym do fortelu, jakim byłoby zaproponowanie lektury mocno odbiegającej od kanonu (na przykład Strażników) sięgam po produkcję Loeba & Sale’a. Niech to wystarczy za ostateczną rekomendację.

Jeph Loeb (scen.), Tim Sale (rys.), „Hulk. Szary”, tłum. Marek Starosta, Mucha Comics, Warszawa 2015.

[autor: Józek Śliwiński]

bettysklep{komiks można kupić tu: klik! klik!}

Tagged: , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

What’s this?

You are currently reading Hulk. Szary at Kopiec Kreta.

meta