Antonino (trzykrotnie)

03/12/2014 § Dodaj komentarz

Przyjaźniąc się z Niedźwiedziem

Pan Antonino jest bohaterem trzech książek wydanych przez toruńską oficynę Tako. Bardzo sympatyczny z niego kompan. Nosi spodnie w kratę, żółtą bluzę i przyciasną zieloną marynarkę, stopy obute w trepy, które zdeczka przypominają buty ortopedyczne, prawie nie rozstaje się ze swoim kapeluszem typu trilby (chyba że idzie spać lub popływać). Na jajowatej głowie rosną mu cztery włosy na krzyż, ale za to nosi wielkie wąsy, przypominające trochę kocie wibryssy.

Każda pozycja przynosi kolejne informacje o jego osobie, które poznajemy towarzysząc mu podczas przedstawianej przygody. Każdą możemy czytać osobno, ponieważ nie ma ciągłości akcji, która wymagałaby lektury (i posiadania) wszystkich. Choć, oczywiście, najlepiej posiadać komplet.w walce

Z Antonino w walce z czasem dowiadujemy się, że nasz koleżka lubi obcować z naturą, a przebywanie w lesie wprawia go dobre samopoczucie. Inna cecha naszego bohatera, która ujawnia się w ekstremalnej sytuacji, to nadludzka siła. W tym pierwszym albumie poznajemy także Niedźwiedzia, który zostaje przyjacielem pana A.

antonino-tam-i-z-powrotem-tako

W książce Antonino tam i z powrotem okazuje się, że jest rannym ptaszkiem, który, aby zaspokoić wytrawne podniebienie swojego włochatego przyjaciela, przeskoczy góry i przepłynie słone morze. Za to Niedźwiedź spać lubi, o świcie nie wstaje i kładzie się spać po zmroku. Sypiają we wspólnej izbie w małej chatce Antnino, księżyc im dobrych snów życzy.

antonino-ze-snu-w-sen

A cóż im się śni? Tego dowiadujemy się z ostatniej książki – Antonino ze snu w sen – która należy do moich ulubionych w tym wydawniczym zestawie. Podoba mi się z dwóch powodów.

1) bohaterom śnią się rozbudowane, pełne akcji sny; dodatkowo śnienie jest aktywne i istnieje możliwość sterowania oraz współudziału, Niedźwiedź pomaga, wyświadczając przysługę – ciekawe przełamanie znanego związku frazeologicznego;
2) podział stron na trzy panele: w prawym dolnym rogu widzimy leżących w łóżku bohaterów, w lewym dolnym jest tekst, a nad przyjaciółmi unosi się chmurka, w której zilustrowano oniryczną opowieść.

Wszystkie trzy książki wydano w ten sam sposób: leżący prostokąt niewielkich rozmiarów, bo . Do tego twarde okładki w różnych kolorach (pierwsza zielona, druga morelowym, trzecia fiołkowym), są solidne, bo szyte – dlatego bez obaw, przetrwają spotkanie z najbardziej upartym czytelnikiem. Ładnie prezentują się na półce stojąc obok siebie, choć – jestem pewien – wylądują tam dopiero po wielokrotnym czytaniu i oglądaniu.

Juan Arjona (tekst), Lluïsot (ilustracje), „Antonino w walce z czasem”, przeł. Beata Haniec, Wydawnictwo Tako, Toruń 2013. (kup tu: klik! klik!)
Juan Arjona (tekst), Lluïsot (ilustracje), „Antonino tam i z powrotem”, przeł. Beata Haniec, Wydawnictwo Tako, Toruń 2014. (kup tu: klik! klik!)
Juan Arjona (tekst), Lluïsot (ilustracje), „Antonino ze snu w sen”, przeł. Beata Haniec, Wydawnictwo Tako, Toruń 2014. (kup tu: klik! klik!)

[tekst: 4, rysunki: 4-, kolory/cienie: 4+]
Antonino

Tagged: , , , , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

What’s this?

You are currently reading Antonino (trzykrotnie) at Kopiec Kreta.

meta