Sempé: Paryż

21/05/2011 § 6 Komentarzy

1. Dzisiaj kupiłem dwie książki wydawnictwa „Czuły Barbarzyńca Press”. Pierwsza to zbiór opowiadań („siedem ostatnich opowiadań”) nieżyjącego już, niestety, amerykańskiego prozaika Raymonda Carvera pt. „Słoń”, o której, z oczywistych powodów, nie będę w tym miejscu pisał, być może napiszę w innym miejscu. A druga to zbiór grafik i rysunków francuskiego artysty Jeana-Jacquesa Sempégo pt. „Paryż”. Na tę książkę ostrzyłem sobie zęby od czasu jej premiery w Polsce, czyli od 26 kwietnia. Oryginalne, francuskie wydanie ukazało się 10 lat temu i nosiło tytuł „Un peu de Paris”, czyli „Odrobina Paryża”.
2. Sempé, znany jest w Polsce przede wszystkim ze współpracy z René Goscinnym jako ilustrator przygód Mikołajka, tym razem wystąpił w roli głównej – samodzielnie opowiada historię. Książka „Paryż” to stricte graficzna opowieść, w której głównym bohaterem jest tytułowe miasto oraz jego mieszkańcy. „Graficzna” gdyż w całej książce, liczącej 124 strony, pada jedynie 6 (słownie: sześć!) zdań. I to na ostatniej planszy zbioru.

3. „Paryż” to zbór przede wszystkim czarno-białych, ale i kolorowych grafik. Duży format książki – 280 x 210 mm – sprzyja oglądaniu i podziwianiu. A jest, co oglądać. Rysunki są duże, często całostronicowe. Sempé pokazuje różne odcienie i nastroje Paryża. Ukazał jak wygląda miasto, gdy pada deszcz, gdy zapada zmierzch, gdy promienie słońca ciepło oświetlają kamienice, ulice i place. Pokazał przyjemne aspekty życia w Paryżu: samotne spacery nad Sekwaną, spotkania z przyjaciółmi przy kawie, chwile skupienia, kontemplacji, gdy siedzi się na ławce w parku, wieczorną przebieżkę. Ale także ukazał te mało przyjemne chwile: korki samochodowe, stłuczkę autobusów, prawdziwe tumany ludzi przewalających się w te i nazad po ulicach i chodnikach, remonty, rusztowania, burzenie i odbudowywanie.
4. Kreska Sempégo jest bardzo delikatna, cienka. Rysunki zwierają bardzo wiele szczegółów, które można całymi godzinami podziwiać. Można śledzić postaci, jak przemykają ze strony na stronę. Ilustracje są bardzo narracyjne. Ukazują fragmenty życia, jakieś okruch i strzępy, ale bez większych problemów można je ułożyć w większe całości. Jeden z moich ulubionych rysunków przedstawia małą piekarnię, ukazaną tuż przed świtem. Na ulicy panuje mrok, ale z wnętrza pomieszczenia wybiega światło, które pada na ulicę i na piekarza, mężczyznę w średnim wieku, stojącego u wejścia, palącego papierosa. Wygląda na zadowolonego. Wewnątrz jego żona układa na półkach i ladzie pieczywo, na wystawie stoją różnej wielkości bagietki, które apetycznie pachną. A inna ilustracja, która mi się podoba:


5. Nigdy nie byłem w Paryżu. I wcale nie jestem pewien, czy chciałbym do tego miasta pojechać. Zawsze wyobrażałem sobie, że jest tam dużo ludzi, bardzo dużo ludzi. Rysunki Sempégo przekonują mnie, że moje wyobrażenie nie jest dalekie od prawdy, ale, jeśli im uwierzyć, to można mieć pewność, że Paryż posiada swój niepowtarzalny i oniryczny klimat.

Jean-Jacques Sempé (rysunki), „Paryż”, Maciej Falski (przekład), Czuły Barbarzyńca Press, Warszawa 2011.


[rysunki: 5+, kolory/cienie: 5, scenariusz: 5]

{książkę można kupić na stronie wydawcy w cenie 44,99 zł lub z 20% zniżką – tu}

Tagged: , , , , , ,

§ 6 Responses to Sempé: Paryż

Dodaj odpowiedź do outremer Anuluj pisanie odpowiedzi

What’s this?

You are currently reading Sempé: Paryż at Kopiec Kreta.

meta